Rok 2028. Rosję od wszystkich sąsiadów odgradza wielki mur, paszporty uroczyście zniszczono na placu Czerwonym, władzę sprawuje monarcha. Wyczerpują się zasoby gazu, kończy się ropa naftowa, nadchodzi kryzys. Wreszcie - Ojczulek zostaje aresztowany. O tym, jak żyli oprycznicy XXI wieku, dowiedzieliśmy się już z poprzedniej książki. Teraz poznajemy pozostałych mieszkańców tego świata - wiecznie głodnych bezdomnych, dziarskich zeków budujących Wielki Mur Rosyjski, nadworną inteligencję, zadowolonych z życia chłopów, dysydentów spędzających czas na nielegalnych rojeniach o zemście, zmęczonych opozycjonistów, którzy widzą się carobójcami tylko w okrutnych narkotycznych snach. Te obrazy i epizody łączy wspólny rytuał: oblizywanie cukrowych kopułek Kremla, który zarazem przyciąga i odrzuca, jak piernikowy domek - nęci, choć jest niebezpieczny. Nikt nie jest w stanie mu się oprzeć.