Czytelnia Kiosk24.pl

Final Four dla Polek! (numer 01-02/2006)

Magazyn Siatkówka | 02 marzec 2006


Magazyn Siatkówka

Zamów prenumeratę tego tytułu

* Pokazana okładka tytułu jest aktualną okładką tytułu Magazyn Siatkówka. Kiosk24.pl nie gwarantuje, że czytany artykuł pochodzi z numeru, którego okładka jest prezentowana.

To były złe dobrego początki. Siatkarki Centrostalu Focus Park Bydgoszcz po porażkach w pierwszych meczach Pucharu Top Teams uwierzyły w siebie i zaczęły wygrywać. Po zwycięstwach z Volero Zurych, Stintą Bacau oraz Euphony Tongeren, awansowały z grupy A do kolejnej rundy. Tu los zetknął je ze słowackim zespołem OMS Senica. W dwumeczu lepsze okazały się Polki i to one zagrają w Final Four.

Sytuacja Polek w Top Teams Cup zmieniła się diametralnie po przełomowym spotkaniu z Volero Zurych, w którego składzie znajdują się między innymi: gwiazda amerykańskiej siatkówki Logan Tom i znana naszym siatkarkom Ljuba Jagodina. Bydgoszczanki wygrały z liderem swojej grupy na jego terenie i odzyskały pewność siebie. Po zwycięstwach z Rumunkami i Belgijkami, nasze siatkarki wyszły z grupy na drugim miejscu. W kolejnej fazie rozgrywek los był łaskawy dla podopiecznych trenera Piotra Makowskiego, których kolejnym przeciwnikiem został słowacki zespół OMS Senica. Pierwsze spotkanie Centrostal rozgrywał we własnej hali, gdzie zjawiło się aż trzy tysiące kibiców. Przy tak gorącym dopingu Bydgoszczanki wygrały ze Słowaczkami 3:1. W drugim meczu ćwierćfinałowym Polki przegrały w Senicy 2:3, ale zaliczka punktowa z pierwszego spotkania wystarczyła do awansu. W czwórce finalistów znalazły się też ekipy Asystelu Novara i Dynama Moskwa, które są znacznie wyżej notowane. Szansą dla Centrostalu byłaby w tej sytuacji gra we własnej hali, bo tam - jak siatkarskim kibicom dobrze wiadomo - nawet ściany pomagają, a publiczność jest siódmym zawodnikiem. - Uważam, że Final Four Pucharu Top Teams byłby wielką promocją Bydgoszczy. Klub ma oczywiście wiele wydatków związanych z bieżącym funkcjonowaniem zespołu i udziałem w europejskich pucharach, ale warto się o ten finał starać. To wielka szansa - mówi wiceprezes Centrostalu, Waldemar Sagan. - Niecodziennie można oglądać takie gwiazdy jak: Rosjanka Jekaterina Gamowa z Dynama, czy Włoszki Sara Anzello i Paula Cardullo z Asystelu, które są aktualnymi mistrzyniami świata. To byłaby fantastyczna sprawa dla kibiców - dodaje trener Makowski. O organizację turnieju rywalizują także Novara i Moskwa.

Aneta Stylska

Wróć do czytelni