Czytelnia Kiosk24.pl

Śmierć legendy (numer 01-02/2006)

Magazyn Siatkówka | 02 marzec 2006


Magazyn Siatkówka

Zamów prenumeratę tego tytułu

* Pokazana okładka tytułu jest aktualną okładką tytułu Magazyn Siatkówka. Kiosk24.pl nie gwarantuje, że czytany artykuł pochodzi z numeru, którego okładka jest prezentowana.

26 grudnia z Sankt Petersburga nadeszła bardzo smutna wiadomość. W wieku 66 lat (ur. 26.01.1939 r.) zmarł bowiem legendarny rosyjski trener - Wiaczesław Płatonow.

Nie zrobił oszałamiającej kariery jako siatkarz, choć był cenionym wszechstronnym zawodnikiem. Jego największym osiągnięciem było zdobycie w barwach Leningradu złotego medalu na Spartakiadzie Narodów ZSRR w 1959 r.

Bardzo szybko został cenionym trenerem. Zwrócił na siebie uwagę w leningradzkim Spartaku, w którym kończył sportową karierę. Na początku lat 70-tych został bowiem trenerem czołowego klubu - Awtomobilist Leningrad, z którym zdobył kilka medali w lidze. Jednocześnie pracował z młodzieżową reprezentacją ZSRR z którą zdobył w 1971, 1973 i 1975 r. tytuły młodzieżowego mistrza Europy. Te sukcesy spowodowały, że to właśnie jemu powierzono I reprezentację ZSRR po "montrealskiej” porażce z Polską poprzedniego selekcjonera Jurija Czesnokowa.

Z przyjściem Płatonowa rozpoczął się wspaniały okres zwycięstw drużyny ZSRR. W latach 1977-85 jego reprezentacja nie przegrała ważnej imprezy aż do porażki z USA w Pucharze Świata w 1985 r. Pięć tytułów mistrza Europy (1977, 1979, 1981, 1983, 1985), dwa tytuły mistrza Świata (1978, 1982), złoty medal igrzysk olimpijskich w Moskwie (1980) - to najcenniejsze trofea ZSRR pod kierownictwem Płatonowa. Jednocześnie z kadrą prowadził Awtomobilist Leningrad, z którym dwa razy wygrał Puchar Zdobywców Pucharów (1982, 1983).

Wracał do kadry jeszcze dwukrotnie. W 1991 r. pod jego kierunkiem ZSRR zdobył sensacyjnie szósty tytuł mistrza Europy (po pokonaniu w finale faworytów Włochów) i zdobył Puchar Świata. Po nieudanych igrzyskach w Barcelonie - Płatonow został trenerem reprezentacji Finlandii, ale nie osiągnął z nią sukcesów. W 1996 r. po raz trzeci objął kadrę Rosji, ale tym razem już bez wielkich osiągnięć (tylko dwa brązowe medale w Lidze Światowej, bez medalu w Atlancie i na ME w 1997 r.). W 2002 r. razem z Jenny Lang Ping i Tomaszem Wójtowiczem został wybrany do siatkarskiego Hallu Sławy. Kandydował też do miana trenera 100-lecia FIVB (jury ten tytuł przyznało jednak Matsudairze).

Słynął z poczucia humoru. Nigdy nie zapomnę konferencji prasowych na ME w 1991 r., gdzie dowcipkował z dziennikarzami. - Jaki jest cel reprezentacji ZSRR na tych mistrzostwach? - pytano go po pierwszym meczu. "Wygrać grupę eliminacyjną i zdobyć mistrzostwo Europy lub... zająć drugie miejsce w grupie eliminacyjnej i wygrać mistrzostwa Europy” - odpowiadał.

Nie zawsze jednak wszystko układało się po jego myśli. W Finlandii zajął miejsce naszego mistrza olimpijskiego - Włodzimierza Sadalskiego (miał ponoć wielokrotnie wyższy kontrakt) i choć w 1993 r. Finlandia organizowała ME powtórzyć wyniku naszego mistrza nie zdołał. Pamiętam jak z red. Jerzym Sasorskim robiliśmy z nim wywiad na kolejnych ME w Grecji, był rozżalony dosłownie na wszystkich, zwłaszcza na własną federację.

Kolejny powrót jako trener "sbornej” zakończył się katastrofą, a porażki na ME w 1997 r. praktycznie zakończyły karierę trenerską Płatonowa. Zajął się m. in. komentowaniem. W 1999 r. gdy z red. Jackiem Laskowskim komentowaliśmy Ligę Światową dla Canal+ miał obok nas stanowisko, gdyż komentował te spotkania dla rosyjskiej telewizji. Już wówczas narzekał na zdrowie.

Po Wagnerze odszedł kolejny wielki trener. Jego zespół zwłaszcza walcząc z Polską dostarczał kolejnym pokoleniom kibiców ogromnych emocji. Niestety legendy także kiedyś umierają...

Krzysztof Mecner

Wróć do czytelni