Czytelnia Kiosk24.pl

Rafineria "Mathildenhöhe" (numer 08/2006)

Odkrywca | 01 sierpień 2006


Odkrywca

Zamów prenumeratę tego tytułu

* Pokazana okładka tytułu jest aktualną okładką tytułu Odkrywca. Kiosk24.pl nie gwarantuje, że czytany artykuł pochodzi z numeru, którego okładka jest prezentowana.

Po napaści na ZSRR w 1941 r. III Rzesza zaczęła coraz mocniej odczuwać braki surowcowe, które dotychczas uzupełniała m.in. u swojego wschodniego sojusznika. Podstawowym zaś problemem było zaopatrzenie nowoczesnej, zmechanizowanej armii w paliwo - benzynę i ropę. W wielu regionach powstawać zaczęły rafinerie benzyny syntetycznej - jedna z nich w Wałbrzychu na Wzgórzu Matyldy.

Produkcję benzyny syntetycznej Niemcy rozpoczęli już przed wybuchem wojny, natomiast prace nad samą technologią trwały od początku XX wieku. W 1926 r. jako pierwszy produkcję benzyny syntetycznej podjął niemiecki koncern chemiczny IG Farben, a w 1931 r. Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii otrzymał jeden z twórców technologii - inżynier Friedrich Bergius. (1) To właśnie opracowana przez niego metoda pozyskiwania benzyny syntetycznej z węgla skłoniła III Rzeszę do zainteresowania się sztucznym wytwarzaniem paliwa. Na terenie Niemiec nie było bowiem złóż ropy naftowej, które mogłyby zaspokoić potrzeby wojska i przemysłu. W całości surowiec ten importowano w dużej mierze ze Związku Radzieckiego. Jednocześnie zdawano sobie sprawę, że z różnych przyczyn nastąpić może przerwanie dostaw, a wtedy nieuchronnie upadnie, oparta na sile czołgów i samolotów, potęga niemieckich sił zbrojnych. (2)

III Rzesza nie miała złóż ropy, miała jednak spore pokłady węgla kamiennego, które posłużyć mogły do produkcji syntetycznego paliwa. Ponadto w 1940 r. dysponowała także złożami francuskimi i polskimi, mogła więc pozwolić sobie na wytwarzanie benzyny na dużą skalę. Do powstałych już przed wybuchem wojny rafinerii (m.in. w Zwickau, Gelsenkirchen i Police) dołączały następne - Oświęcim, czy właśnie Wałbrzych (Waldenburg).

Raporty Armii Krajowej

Szukając materiałów na temat niemieckiej infrastruktury wojennej, fabryk zbrojeniowych i podziemi próbuje się z reguły pozyskać niemieckie materiały archiwalne lub przynajmniej relacje z przejmowania obiektów w pierwszych latach Polski Ludowej. Tym razem jednak do opisania wałbrzyskiej fabryki benzyny syntetycznej skłoniły nas zupełnie inne źródła, a mianowicie raporty wywiadu przemysłowego ZWZ-AK, na które natrafiliśmy przypadkiem jakiś czas temu. Wiedzieliśmy od dawna, że na Wzgórzu Matyldy przy obecnej ul. Beethovena w Wałbrzychu istniała taka fabryka, później zaś w tym samym miejscu działały państwowe zakłady chemiczne. Ale jak to wszystko wyglądało i funkcjonowało w czasie wojny - tego nie mogliśmy ustalić. Należy pamiętać, że tak często wspominana i opisywana działalność wywiadowcza ZWZ-AK nie ograniczała się jedynie do zabezpieczenia i przerzutu części pocisków V-2, ale obejmowała również w mniejszej skali przedsięwzięcia i była prowadzona wszędzie tam, gdzie podziemie miało swoje placówki. Rozpracowywane były sieci zaopatrzeniowe, infrastruktura militarna, fabryki zbrojeniowe, ale też kluczowy dla III Rzeszy przemysł chemiczny. W ten sposób siatka polskiego wywiadu objęła również Wałbrzych, gdzie powstawał właśnie jeden z większych w regionie ośrodków produkcji benzyny syntetycznej.

Terenem Wałbrzycha wywiad gospodarczy ZWZ-AK zainteresował się już w październiku 1941 r. Stwierdzono wówczas bardzo dużą koncentrację zakładów przemysłowych wzdłuż linii kolejowej Wrocław - Jelenia Góra, ze szczególnym nasyceniem w okolicach Świebodzic, Wałbrzycha i Kuźnic Świdnickich. (3) Dokładniejsze dane zebrano jednak dopiero na początku następnego roku. Wtedy to działająca w ramach Centralnej Sieci Wywiadowczej ZWZ-AK jednostka o kryptonimie "Stragan” sporządziła dokładne raporty o działającej na terenie Wałbrzycha rafinerii benzyny syntetycznej. "Meldunek miesięczny 1/42” ze stycznia 1942 r. przynosi najwięcej informacji o samej fabryce. (4) Czytamy w nim: "Rafineria benzyny syntetycznej - Waldenburg na płd. zach. od Wrocławia (dojazd przez Kanth - Freiburg). (...) Położenie: 3 km od Waldenburga, w górach na zboczu Mathildenhöhe (wys. 860 m). Na głębokości 60 m pod powierzchnią góry znajduje się warzelnia, filtry, maszyny oraz rurociąg o przekroju 60 cm wiodący do granicy czeskiej. W lesie stoją 34 zbiorniki, pomalowane na zielono, rozgrodzone betonowymi ścianami grubości 1 m. Pojemność zbiorników - 6 po 200 tys. litr., 10 po 7-10 tys. litr., 11 po 3-5 tys. litr. i 4 duże i 3 małe nieznanej pojemności.” Ponadto meldunek zaopatrzony jest w dwa załączniki. "Załącznik nr 28” jest szkicem sytuacyjnym rafinerii "Mathildenhöhe”, który umiejscawia dokładnie poszczególne obiekty podane w raporcie. "Załącznik nr 29” - doprecyzowuje zaś lokalizację zakładu, nanosząc go na dwie niemieckie pocztówki z lat 30. (5)

Kolejny meldunek, tym razem z 1 sierpnia 1942 r., przynosi następne informacje: "Wzdłuż linii kolejowej począwszy od Fallhamer (powinno być Fellhamer, czyli Kuźnice Świdnickie - przyp. Autorów) przez Dittersbach, Waldenburg, Altwasser aż do Freiburga koncentrują się zakłady wytwarzające benzynę syntetyczną. Stwierdzono tam istnienie 13 fabryk. Należą one do koncernu IG (Farben - przyp. Autorów) i powstały już częściowo przed wojną. Umieszczone są na stokach gór w lasach. Sześć fabryk znajduje się w okręgu Dittersbach-Waldenburg, największa z nich leży w płn. zach. części miasta Waldenburg. Zakłady posiadają kilka chłodni, kłęby pary widoczne są na odległość 5-6 km. Zbiorniki położone są na niższym poziomie, każdy z nich obsługuje dziennie kilka fabryk i wydaje dziennie całe 30 cystern benzyny.” (6) I ten raport "Straganu” zawierał pomocne w lokalizacji fabryki załączniki. Niestety, "Załącznik nr 55”, który pokazywał cały okręg przemysłu benzyny syntetycznej w okolicach Wałbrzycha nie zachował się do obecnych czasów. Ocalał zaś "Załącznik nr 56” - czyli szkic sytuacyjny zbiornika benzyny w okolicach Kuźnic Świdnickich i Wałbrzycha.

Meldunek ten jest zarazem ostatnim z serii raportów na temat okręgu wałbrzyskiego, ponieważ niedługo po jego wysłaniu cała siatka wywiadowcza "Straganu” została aresztowana i najprawdopodobniej nie odbudowano już jej struktur na interesującym nas terenie. (7)

Wzgórze Matyldy

Przed wojną Wzgórze Matyldy i jego najbliższa okolica posiadało sporą zabudowę przemysłową. Działała tam kopalnia "Bahn Schacht”, koksownia i zakłady azotowe. Bezpośrednio w ich sąsiedztwie znajdował się duży dworzec kolejowy - obecny Wałbrzych Fabryczny. Było to więc bardzo dobre miejsce pod budowę rafinerii. Dodatkowy atut stanowiły zagajniki i lasy pokrywające wzgórze, pozwalające częściowo zamaskować cały obiekt . (8) Brak jest dokładniejszych danych na temat daty wybudowania rafinerii. Na mapie z końca lat 30. nie ma zaznaczonej infrastruktury fabryki, a miejsce gdzie stały zbiorniki z benzyną pokrywa las. Dostrzec można jednak, że część z istniejących już wtedy budynków było następnie przez rafinerię wykorzystywane. (9) Trudno jednocześnie oczekiwać, że na ogólnodostępnych mapach pokazane zostaną wszystkie obiekty, które z założenia miały mieć w przyszłości znaczenie strategiczne. Założyć więc należy, że budowę fabryki rozpoczęto na krótko przed, albo zaraz po wybuchu wojny, a gotowość do produkcji uzyskano w 1941 r. Rafineria dostarczała benzyny nieprzerwanie do maja 1945 r. Początkowo węgiel był dostarczany z Dąbrowy Górniczej (kopalnia "Paryż”), pod koniec wojny zaś rafineria bazowała najprawdopodobniej na surowcu miejscowym z Zagłębia Wałbrzyskiego. (10) Warto w tym miejscu zaznaczyć, że produkcja benzyny była bardzo droga - na przerobienie jednej tony węgla zużywano siedem następnych ton tego surowca. Mimo to wytwarzano bardzo dużo paliwa - doskonałym tego świadectwem jest zdjęcie placu załadunkowego rafinerii z lat 40., na którym widać sterty beczek gotowych do transportu. Ponadto relacje wskazują również na produkcję metanolu, którą kontynuowano po przejęciu rafinerii przez Polaków w 1945 r.

W pobliżu zakładu zlokalizowany był podobóz KL "Gross-Rosen”. Grupa więźniów z tego obozu pracowała na terenie rafinerii, reszta w innych zakładach na Wzgórzu Matyldy (m.in. przy montażu elementów ewakuowanej z terenu Francji elektrowni). (11) Przy kopalni "Bahn Schacht” istniał natomiast obóz pracy przymusowej Gemeinschaftslager Mathildenhöhe, w którym przebywali Polacy i Ukraińcy. Nie wiadomo jednak czy byli zatrudnieni przy produkcji benzyny. (12)

Przy całym bogactwie treści dokumentów Armii Krajowej warto jednak odnieść się do nich z pewna dozą krytycyzmu. Obecnie bowiem weryfikacja niektórych zawartych w raportach informacji wydaje się być łatwiejsza niż ponad 60 lat temu. Przede wszystkim przywoływana w meldunkach liczba 13 fabryk produkujących benzynę syntetyczną w okolicach Wałbrzycha jest znacznie przesadzona i wynika najprawdopodobniej z tego, że za "fabryki” wywiad uznał również zakłady współpracujące z rafineriami na Wzgórzu Matyldy i w Kuźnicach Świdnickich. Także lokalizacja wspominanej rafinerii w Kuźnicach wydaje się być pomyłką wywiadu, gdyż w miejscowości tej nigdy tego typu zakładów nie było. Założyć można, że za fabrykę benzyny Fellhamer uznano znajdujący się na granicy Wałbrzycha i Kuźnic kompleks obecnej koksowni "Victoria” (przed wojną "Victoria Schacht”). Są to jednak na razie jedynie przypuszczenia, wymagające dalszych badań w tym temacie.

Także nie udało się jak dotąd zweryfikować doniesień zawartych w "Meldunku 1/42” na temat podziemnej części zakładów. Rzeczywiście w głąb Wzgórza Matyldy prowadzą od strony osiedla Gaj i ul. Królewieckiej trzy zasypane wejścia niewiadomego przeznaczenia, które mogły mieć związek z fabryką, ale mogły też być pozostałościami po dawnych górniczych sztolniach. Co zaś tyczy się podziemnego rurociągu, to na jego pozostałości nie natrafiono. Wątpliwe jednak, żeby taka podziemna instalacja prowadziła aż do granicy z Czechami i nie pozostał po niej żaden widoczny ślad.

Obecnie coraz trudniej dostrzec pozostałości dawnego zakładu. Najbardziej charakterystyczne w raporcie wywiadu zbiorniki tarasowe z trudem opierają się próbie czasu. Większość z nich jest rozbita, natomiast ocalałe fragmenty stopniowo dewastują złomiarze. Ze znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie zbiorników nalewni pozostał tylko betonowy szkielet. Także zbiorniki benzyny lekkiej w niewielkim tylko stopniu przypominają te widoczne na planach i zdjęciach lotniczych. Ocalał natomiast, w całkiem dobrym stanie, znajdujący się tuż obok nich niewielki, jednoosobowy bunkier. Nie ma natomiast ogromnej kiedyś chłodni kominowej, po której widać jedynie pusty plac przy zbudowanych z czerwonej cegły budynkach dawnej rozdzielni. Zachowały się także nieujęte w meldunku osadniki smoły położone na południe od nalewni. Wyodrębnić można także pozostałości filtrów i destylatorni. Do dzisiaj góruje nad dawnym placem załadunkowym budynek laboratorium. Sam plac jest natomiast pozbawiony rampy, torowisk i reszty widocznej na zdjęciu z lat 40. infrastruktury. Także przy nalewni pozostały nasypy dawnych bocznic kolejowych.

Wydaje się jednak, że jest to już ostatni moment, w którym można dostrzec w tych ruinach potężną fabrykę, o której wywiadowcy Armii Krajowej w 1942 r. donosili w depeszach do Londynu.

Dawid Golik, Krzysztof Kobusiński

Przypisy:
(1) Friedrich Bergius - ur. 11.X.1884 r. w okolicach Jelcza, zm. 30.III.1949 r. w Buenos Aires, chemik, profesor uniwersytetu w Hanowerze Essen i Heidelbergu. Metoda Bergiusa jest to katalityczne uwodornianie pod ciśnieniem wysokowrzących olei, smoły oraz węgla brunatnego w celu otrzymania benzyny syntetycznej. Proces prowadzi się w piecach o długości do 12 m, w temperaturze 410-460 stopni C, pod ciśnieniem 200-700 atmosfer, w obecności siarczków wolframu i molibdenu lub innych katalizatorów. Węgiel zawarty w surowcu wyjściowym można przeprowadzić w 97% w benzynę syntetyczną.
(2) Bardzo ciekawy artykuł na temat benzyny syntetycznej i rafinerii w Policach dostępny jest pod adresem http://www.republika.pl/samiswoipolice/gtj.htm.
(3) "Meldunek miesięczny 10/41", opr. II., s. 2., "Meldunki miesięczne wywiadu przemysłowego 1941-1944, Faksymile”, Warszawa 2000
(4) "Meldunek miesięczny 1/42”, opr. II., s. 14., op. cit.
(5) Ibidem.
(6) "Meldunek miesięczny 8/42”, opr. I., s. 31., op. cit.
(7) "Meldunek miesięczny 8/42” jest ostatnim meldunkiem tak dokładnie opisującym region wałbrzyski. W kolejnych meldunkach ZWZ-AK, z których ostatni wysłany został w lipcu 1944 r., nie ma najmniejszych wzmianek o rafineriach benzyny syntetycznej na tym terenie.
(8) Waldenburger Industriebezirk 1:12500, Angefertig 1931, G. W. Knorrn Verlag.
(9) Plan der Stadt Waldenburg i./Schl. 1:12500, G. W. Knorrn Verlag.
(10) "Meldunek miesięczny 4/42”, opr. I., s. 40., "Meldunki miesięczne (...)”, op. cit.
(11) Relacja Bogdana Cybulskiego, Wrocław 1990 (ze zbiorów Archiwum Muzeum "Gross-Rosen”).
(12) Obozy i komanda pracy jeńców zostały utworzone w Wałbrzychu już na przełomie października i listopada 1939 r. Pierwszy transport jeńców z obozu jenieckiego Stalag VIII A liczył około 1400 osób, z czego 250 umieszczono w obozie pracy przy zakładach koksowniczych na Wzgórzu Matyldy. Po agresji Niemiec na ZSRR kierowano tam również jeńców narodowości ukraińskiej.

Wróć do czytelni